Do tego ciągły deszcz.Z 2177404 furią powtarzała szaleńcze ruchy 195304627 aż w końcu drewno nie 195304627 wytrzymało.Placki ziemniaczane!Nie spotkałem nikogo prócz ciebie.I albo sama 6779378 jej o tym powiesz 2177404 albo ja to 2177404 zrobię!Mam nadzieję, że nie podda się i zwycięży.– – 6779378 Zapytałem pana – Do you like jews - 195304627 (Czy lubi pan Żydów) – odpowiedział chłodno 6779378 kierowca.Będę.Nigdzie z wami nie idę.Moja 5285546 odmowa zrobiła na nim złe wrażenie.Wiesz przecież, że 6779378 będzie musiała z nim stoczyć walkę 2177404.Odpowiedziała mu cisza.Dotąd 5285546 Rhawahr również uchodziło za niezdobyte, a 6779378 jednak padło.Miałam nadzieję, że 6779378 nic nie zauważą.- Kamyk.Ledwo podnieśli się z 5285546 krzesła, ale dali rady.Rozpalone to.Po przejściu szczytu Okrąglica 195304627 (1239 m 6779378 n.p.m .) musiałem zrobić 5285546 przystanek.Nie zwracając uwagi na pokrzykiwania zdenerwowanych kierowców skręciła w boczną , 6779378 jeszcze bardziej wąską i krętą drogę.- Idę 6779378 na spacer, czy mogę zostawić sprzęt w 2177404 recepcji, a jak wrócę to, go odbiorę 2177404.“ Poszedłem 2177404 do lasu, wybrałem bowiem życie z umiarem 6779378.Udało mi się w końcu dotrzeć do drugiej 5285546 bramy.- 6779378 Nie znajdą ciebie i lepiej 5285546 będzie dla ciebie jak się z tym pogodzisz 6779378.Tak 5285546, nareszcie bunt!Zakleiłem bolące miejsce plastrem 5285546, zjadłem dwa oscypki i jabłko, które dostałem od mojego współlokatora i ruszyłem dalej.Manifest 5285546 Partii Antyrealnej Mamy dość!Zameldowałem się w pokoju jednoosobowym z łazienką, wziąłem gorący prysznic i zjadłem pierogi z mięsem (niestety nie było placków).Droga do Wołosatego była ostatnią formalnością.Za 2 miesiące, w lipcu, minie 3 lata odkąd zdarzył się tragiczny wypadek…Pamiętam ten 6779378 dzień jakby to było wczoraj.Byłam zdegustowana.Tylko nie 195304627 krzycz, bo ci przyłożę 195304627, tak, że 2177404 upadniesz.………………………………… 230; …………………… .. ………………………………… & #
8230; & #8230; & #8230; & #8230; & #8230; & #8230; & #8230; & #8230; & #8230; ..
Starałam się nie myśleć
Głowę
zatopiłam w błocie
Zaginęły pomysły
marzenia niespełnione
Dotyk chłodnych dłoni
parzył ogniem
rozpalonych węgli
Nie chciałam czuć
Nie chciałam słyszeć
tego oddechu
charczącego wyuzdaniem
Wszystko jest brudne
ocieka krzywdą
Woda nic nie zmyje
Podpis: & nbsp;
| ALicja L | maj 2020 |
| & nbsp; | Dodaj ocenę i (lub) komentarz |
| |||||||||||||||||||
| ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ OCENĘ | |||||||||||||||||||||
| Twoja ocena: |
|
| |||||||||||||||||||
| ZALOGUJ SIĘ ŻEBY DODAĆ KOMENTARZ | |||||||||||||||||||||
| Twój komentarz: |
|
| |||||||||||||||||||
|
| ||||||||||||||||||||